Jak chronić swoje prawa autorskie?

www.primastudio.pl

Prawa autorskie to bardzo ważny odłam prawa, który jest szczególnie ważny dla osób, które tworzą dane utwory. Utwory to wszelkie elementy, które mają w sobie pierwiastek twórczy i są czymś nowym, odróżniających się tych, które już istnieją. Istnieje kilka mitów, które trzeba obalić, aby wiedzieć w jaki sposób można takie prawa autorskie chronić:

  • Największym mitem praw autorskich jest fakt, że wymaga się umieszczenia notki o takich prawach. Jest to zupełna nieprawda, ponieważ nie jest to konieczne i ustalone przez prawo. Każdy utwór jest w rzeczywistości chroniony takimi prawami, a to, że będzie zamieszczona notka – może tylko chronić autora przez próbą kopiowania i powielania pomysłów. Taka notka może także sprawić, że w sądzie otrzymamy większe odszkodowanie;
  • Kolejny mit to przekonanie, że jeżeli dokonuje się kopiowania utworu bez korzyści materialnych, to nie jest to naruszenie praw autorskich. Nie dajcie się zwieść. Jak najbardziej jest to naruszenie, jedynie zmienia się kara w zależności od używania danych utworów. Korzyść materialna to nie konieczność, aby to stwierdzić;
  • Prawo autorskie po prostu obowiązuje, a niektórzy błędnie uważają, że trzeba go chronić na wszelkie sposoby. Obecnie takie prawo nie wymaga pielęgnacji, albo się je ma albo nie.

    Można się ewentualnie go zrzec;

  • Naruszenie praw autorskich trafia do sądu jako działka prawa cywilnego. Ci, którzy naruszą takie prawa nigdy nie staną przed sądem karnym. Błędne jest jednak myślenie, że nie grozi zupełnie nic. Często takie sprawy kończą się sporymi odszkodowaniami. W najlepszych wypadkach kończy się na ugodzie.

Warto pamiętać także, że korzystanie z fragmentów jakiekolwiek utworu (czyt. Książka, czasopismo, zdjęcie, ilustracja, piosenka, obraz, itd.) powinno być wyraźnie zaznaczone w opisie źródłowym. Często spotyka się sytuacje, w których uczniowie korzystają przykładowo ze stron internetowych, tworząc daną pracę do szkoły. Okazuje się, że jest to naruszenie praw autorskich.

O ile wiadomo, że raczej nikt się o tym nie dowie i sprawa nie trafi do sądu – za nic nie można takich prac rozpowszechniać.